Świąteczne Spotkanie 2013

Serdeczna i ciepła atmosfera, mimo zimowej aury, towarzyszyła świątecznemu Spotkaniu Członków i Sympatyków Nadwiślańskiego Związku Pracodawców. Dla gości przygotowano podarunki i poczęstunek, a o zbudowanie bożonarodzeniowego klimatu zadbał Chór Żeński PRIMO VOICE. Spotkanie uświetnili swoją obecnością Wojewoda Ewa Mes i Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Regionu Bydgoskiego Leszek Walczak.

Zapraszamy do obejrzenia relacji z wydarzenia.

dsc00046

dsc00045

Spotkanie odbyło się w nastrojowej Kawiarni Artystycznej „Węgliszek w Bydgoszczy”. Goście słuchają występu chóru PRIMO VOICE

dsc_0067

Chór PRIMO VOICE, istniejący przy I Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy od 1996 r.

dsc00048

Goście spotkania podczas występu chóru.

dsc_0070

Wojewoda Ewa Mes z właścicielem Firmy TOO-TAK z Brodnicy.

dsc00050

Uroczyste składanie życzeń i dzielenie sie opłatkiem.

dsc00051

Świąteczne życzenia.

dsc00053

Wigilijny poczęstunek dsc00057

Niezwykle ciepłą atmosferę zapewniła Kawiarnia „Węgliszek”

dsc00061

Świąteczne podarunki od Firmy TOO-TAK prezentuje właściciel, Stanisław Płachta

Życzenia dla Przyjaciół z Lafarge Cementownia Kujawy

Życzenia dla Przyjaciół z Lafarge Cementownia Kujawy

barbrka

Dziennik Bałtycki: W parlamencie powołają Zespół ds. żeglowności Wisły

Jak donosi Dziennik Bałtycki, w Sejmie właśnie konstytuuje się zespół parlamentarny ds. żeglowności Wisły. Inicjatorem jego działań jest Stanisław Lamczyk, pochodzący z Kaszub, a działający w regionie Trójmiasta poseł Platformy Obywatelskiej. Poniżej przedruk całego artykułu.

 

Po niemal dziewięciu miesiącach naszej akcji „Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle” parlamentarzyści dostrzegli wreszcie potrzebę silniejszego pochylenia się nad zagadnieniem użeglowienia największej rzeki kraju.

Wbrew solennym zapewnieniom przedstawicieli Pomorza z obu izb parlamentu dotąd – mimo tak silnej reprezentacji naszego regionu w centralnych władzach – temat ten nie przebił się na pierwszy plan. Przeciwnie, głośniejsze zdawały się namowy posłów z południa kraju do uregulowania górnego odcinka rzeki. Parlamentarny Zespół ds. Przywrócenia Żeglowności Wiśle, jaki właśnie powołano do życia, ma zmienić ten stan rzeczy.
– Zamierzamy stworzyć platformę do wymiany informacji między ekspertami a przedstawicielami rządu, w tym Ministerstwa Transportu jako kluczowego resortu w tej kwestii – mówi Stanisław Lamczyk, poseł i inicjator powstania parlamentarnego zespołu.

– Kiedy pojawiłem się w Sejmie z pomysłem powołania takiego zespołu, usłyszałem najpierw wymówki, że po co kolejny zespół, tyle ich przecież jest.

Jednak gdy wyjaśniłem, że dotyczyć będzie użeglowienia Wisły, usłyszałem: „Nareszcie ktoś chce się tym zająć” – dodaje.
Pierwsi posłowie już zadeklarowali udział w jego pracach. Są to poza samym inicjatorem także posłowie Agnieszka Pomaska (z Gdańska), Janusz Dzięcioł (z Grudziądza), Piotr Cieśliński (z Elbląga) czy Artur Gierada (z Torunia) oraz kilku innych. Akces do zespołu zgłosił również senator Leszek Czarnobaj z Kwidzyna.
Poseł Lamczyk przekonuje, że w ostatnim czasie odbiera „sygnały zainteresowania” wiślanym tematem z Ministerstwa Transportu. Zespół zaś ma być pomostem między trzema kluczowymi stronami: rządem, parlamentem a ekspertami. Docelowo zaś, gdy wspólne obrady przyniosą pierwsze rozwiązania, będzie mógł stanowić podstawę dla ewentualnej podkomisji sejmowej, zajmującej się już konkretnymi rozwiązaniami legislacyjnymi.
– Jednak najpierw musimy stworzyć coś na kształt mapy zagadnienia, przewodnika, w którym usystematyzujemy priorytety w tym temacie. To ważne ze względu na jego wieloaspektowość – podkreśla Lamczyk.
To właśnie ma być temat pierwszego, merytorycznego zebrania zespołu. Na jego obrady mają być zaproszeni, poza ekspertami, także przedstawiciele samorządów wojewódzkich.
Mariusz Szmidka, redaktor naczelny „Dziennika Bałtyckiego”, zapewnia, że gotów jest natychmiast przedstawić zespołowi listę spraw, które w tym temacie można i należy „załatwić od zaraz”.

 

źródło: Dziennik Bałtycki

Kolejne konsultacje Regionalnego Programu Operacyjnego 2014-2020

We wtorek 19 listopada w Urzędzie Wojewódzkim dyrektorzy kluczowych departamentów Urzędu Marszałkowskiego przedstawili dotychczasowych kształt nowotworzonego Kujawsko-Pomorskiego Programu Operacyjnego 2014-2020. W najbliższym okresie programowania nasze województwo może zagospodarować aż 1 706 500 00 ? podzielone na 15 Osi działania. Całą dostępną alokację państwo podzieliło w proporcji 60% środków dla województw, 40% środków na projekty krajowe.

Podczas konsultacji najsilniej słychać było głos pracodawców, którzy z ogromnym zaangażowaniem brali udział w poprzednich spotkaniach grup konsultujących projekt i opracowali kompleksowy zestaw pytań i zastrzeżeń do przedstawianych kwestii.

Z punktu widzenia Nadwiślańskiego Związku Pracodawców Lewiatan, kluczowymi Osiami będą te, w ramach których o dofinansowanie będą mogli ubiegać się pracodawcy i ich organizacje. Będą to Osie:

Oś priorytetowa 1 Budowa innowacyjności regionu poprzez działalność B+R przedsiębiorstw, na którą przeznaczono prawie 79 ?.

W ramach tej Osi przedsiębiorcy będą mogli uzyskać środki na wdrażanie technologii i badania związane z rozwojem firmy. Środki Osi 1 będą przeznaczone także na budowanie klastrów zrzeszająych firmy działające w ramach tzw. inteligentnych specjalizacji. Nie wiadomo jednak na razie, które dziedziny gospodarki miałyby w kujawsko-pomorskim uzyskać ten status, gdyż samo pojęcie nie zostało jeszcze precyzyjnie zdefiniowane.

Oś priorytetowa 3 Wzmocnienie konkurencyjności gospodarki regionu została podzielona na 4 główne działania: – promowanie przedsiębiorczości, w szczególności poprzez ułatwianie gospodarczego wykorzystywania nowych pomysłów oraz wspieranie tworzenia nowych firm; – opracowywanie i wdrażanie nowych modeli biznesowych dla MŚP, w szczególności w celu internacjonalizacji; – wspieranie tworzenia i rozszerzania zaawansowanych zdolności w zakresie rozwoju produktów i usług; – wspieranie zdolności MŚP do udziału w procesach wzrostu i innowacji.

W ramach tej Osi o dofinansowanie ubiegać się będą mogły również instytucje otoczenia biznesu (ponownie brak definicji) oraz klastry. Sformułowanie o klastrach wzbudziło jednak kontrowersje wśród zebranych, ze względu na zbyt wąskie ujęcie. Klastry są dopiero tworzone, w kujawsko-pomorskim sprawnie działa zaledwie jeden, wnioskowano więc, by dofinansowania służyły pobudzaniu tworzenia klastrów, nie zaś wyłącznie istniejącym już organizacjom.

W ramach Osi priorytetowej 7 – Spójność wewnętrzna i dostępność zewnętrzna regionu – część środków przeznaczona zostanie na rozbudowę dróg wodnych w regionie.

Oś priorytetowa 8 Aktywni na rynku pracy EFS, na którą przeznaczono aż 112 mln ? zakłada również bezzwrotne dotacje dla osób zakładających własną działalność gospodarczą, mimo że pierwotnie zakładano by w okresie 2014-2020 udostępnić wyłącznie preferencyjne pożyczki.

Poza standardowymi działaniami wspierającymi osoby zwolnione i długotrwale bezrobotne, działania skierowane będą także do osób poniżej 30 r.ż., wśród których bezrobocie jest ostatnio rekordowo wysokie i do seniorów (działanie Aktywne i zdrowe starzenie się na rynku pracy).

K-P_RPO_14-20_ver__2_0

„Naszym oczekiwaniem jest[…] budowa stopnia wodnego poniżej Włocławka”

Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego Piotr Całbecki w wywiadzie dla Dziennika Bałtyckiego.

Co samorządy mogą zrobić, aby Wisła stała się żeglowną rzeką?

Mamy duże doświadczenie w oddolnych inicjatywach, które przyczyniły się do aktywizacji samorządów w tej sferze. Już w latach 2006-2007, w ramach międzynarodowego projektu InWater z udziałem 22 beneficjentów – uczelni, ministerstw, samorządów różnych szczebli, stowarzyszeń, organizacji i instytucji z Polski, Niemiec, Litwy i Rosji – podjęto się działań, które miały na celu opracowanie lokalnych programów i koncepcji zagospodarowania obszarów nadwodnych oraz, poprzez różnego rodzaju wydarzenia lokalne, przywracanie utraconej, nadrzecznej tożsamości miejscowości położonych na polskim odcinku międzynarodowej drogi wodnej E70.

Samorządy pięciu województw, przez które przebiega E70, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i lubuskiego, na podstawie porozumienia od 2006 roku ściśle współpracują na rzecz jej rewitalizacji.

Jest to przykład dobrej, międzyregionalnej współpracy, która zaowocowała opracowaniem niezbędnych dokumentów programowych, jak na przykład strategii programowej i koncepcji programowo-przestrzennej rewitalizacji szlaku oraz przyczyniła się do włączenia inwestycji na Warcie, Noteci, Pętli Wielkopolskiej, Kanale Bydgoskim, Bydgoskim Węźle Wodnym i Pętli Żuławskiej do zadań Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Ponadto efektem współpracy strony samorządowej – gmin, powiatów i województw – jest powstanie na tym szlaku wielu przystani, na przykład w Drawsku, Czarnkowie, Nakle, Bydgoszczy i na Pętli Żuławskiej, które już dziś umożliwiają bezpieczne i wygodne uprawianie turystyki wodnej.

I to wystarczy?

Pewnie nie. Kolejną inicjatywą jest porozumienie początkowo trzech, a obecnie czterech województw, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego, w sprawie współpracy na rzecz rewitalizacji i aktywizacji gospodarczej międzynarodowej drogi wodnej E40 na odcinku Gdańsk – Bydgoszcz – Toruń – Warszawa. Współpraca ta intensywnie się rozwija, lecz liczba, wielkość i waga występujących tu problemów są niewspółmierne. Obecnie współpracujemy przy sporządzaniu tak zwanych masterplanów, które wskażą niezbędne inwestycje na dolnej Wiśle, zapewniające nam przede wszystkim bezpieczeństwo przeciwpowodziowe i bezpieczeństwo stopnia wodnego Włocławek oraz gospodarcze wykorzystanie Wisły. Chodzi o sprawy dotyczące drogi wodnej, hydroenergetyki, retencji wody i przeciwdziałania stepowieniu, zagospodarowania terenów nadwodnych. Oczywiście, zadania te muszą być realizowane z zachowaniem wymogów środowiskowych. Naszym oczekiwaniem jest, aby łączyło się to z budową stopnia wodnego poniżej Włocławka. Inicjujemy również powstanie multimodalnego portu rzecznego w rejonie Bydgoszczy – Solca Kujawskiego.

Dlaczego polski rząd nie docenia roli i korzyści wynikających z wodnego transportu śródlądowego? Czy wynika to z innych priorytetów, czy z łatwości budowania dróg w porównaniu z udrażnianiem dróg wodnych?

Przyczyn degradacji transportu śródlądowego w Polsce jest wiele i należy ich szukać jeszcze w latach 70. XX wieku, kiedy to środowiska związane z transportem kolejowym skutecznie lobbowały na rzecz swojej branży. Spowodowało to nie tylko zaniechanie inwestowania w nową infrastrukturę hydrotechniczną na istniejących drogach wodnych, ale doprowadziło też do przyspieszonej dekapitalizacji istniejącej. Do tego nie inwestowano w nowy tabor pływający. W tej sytuacji większość ładunków była przemieszczana koleją i transportem drogowym. Zapaść nastąpiła w latach 80. W jej wyniku prawie cały nasz istniejący wówczas tabor pływający zaczął pływać po drogach wodnych Europy Zachodniej. Efektem była nie tylko dekapitalizacja urządzeń hydrotechnicznych, ale i samych dróg wodnych. Ponadto zaniechanie budowy kolejnych stopni wodnych, planowanych w systemie kaskadyzacji dolnej Wisły, po wybudowaniu pierwszego stopnia we Włocławku, spowodowało taką degradację dna Wisły na odcinku od Włocławka do Bydgoszczy, że dziś praktycznie nie nadaje się do pływania.Tu należy wspomnieć, że transport wodny jest najbardziej ekologiczny, w każdym aspekcie kilkakrotnie korzystniejszy od drogowego czy kolejowego. Dziś, niestety, z powodu z górą trzydziestoletniego niebytu, niejako wypadł ze świadomości społecznej i gospodarczej.

Co należy zrobić, by móc skorzystać ze środków Unii Europejskiej na rozwój śródlądowych dróg wodnych?

W czasie ubiegłorocznej wizyty w Parlamencie Europejskim usłyszeliśmy jednoznacznie brzmiącą radę: jeśli oczekujecie w tej sferze pomocy Unii Europejskiej, to wcześniej musicie sami sporządzić wynikające z Ramowej Dyrektywy Wodnej dokumenty krajowe, które uzasadnią oczekiwane inwestycje w dorzeczach rzek. Jak już wcześniej wspomniałem, Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej przystąpił do sporządzania tak zwanych masterplanów, które wskażą niezbędne zadania na dolnej Wiśle. Dopiero na podstawie tego dokumentu będą możliwe wszelkie inwestycje w dorzeczach rzek i skorzystanie ze środków Unii Europejskiej na rozwój śródlądowych dróg wodnych, w tym na dolnej Wiśle.

Władze terminali kontenerowych mogą stać się ważnym podmiotem w walce o udrożnienie rzek.

Uważam, że władze terminali kontenerowych będą najważniejszymi partnerami w walce o udrożnienie rzek i budowę multimodalnych portów rzecznych w głębi kraju, do których drogą wodną będą transportowane kontenery z portów morskich, które następnie będą przeładowywane na pociągi lub ciężarówki. Przecież tak ogromna liczba kontenerów przypływających do portów bałtyckich, stale wzrastająca rocznie o około 20 procent, musi być jakoś przetransportowana w głąb lądu, do odbiorców. Za chwilę przepustowość kolei się wyczerpie, a nowe drogi i autostrady zostaną rozjeżdżone przez ciężkie ciężarówki. Jedynym racjonalnym posunięciem – wzorem państw zachodnich – jest budowa multimodalnych portów rzecznych. Mając to na względzie, czynimy starania, aby taki pierwszy port na Wiśle powstał w rejonie Bydgoszczy – Solca Kujawskiego. Prowadzimy już sondażowe rozmowy z zainteresowanymi podmiotami.

Czy przedsiębiorcy mogą być zainteresowani ewentualnym udziałem w finansowaniu pewnych prac związanych z rewitalizacją i rozwojem dróg wodnych?

Jedynym racjonalnym działaniem jest inwestowanie w formule partnerstwa publiczno-prywatnego, gdzie partnerem publicznym mogą być państwo lub samorząd. Powstałby efekt dźwigniowy, koło zamachowe tej inicjatywy. W dalszej perspektywie partner publiczny powinien wyjść z tego układu, pozbywając się udziałów na rzecz partnera prywatnego. Między innymi w tym celu powołujemy Kujawsko-Pomorski Klaster Wodny, zrzeszający zainteresowane tą sferą podmioty gospodarcze nie tylko z naszego województwa. Zamierzamy również współpracować z podobnymi klastrami z obszaru dorzecza Wisły. Jestem przekonany, że transport wodny, najbardziej ekologiczny z możliwych, jest jedyną racjonalną alternatywą dla stwarzającego różnorakie problemy transportu drogowego. Podobnie jak jestem pewien, że na nasze rzeki powrócą wkrótce barki transportujące kontenery w głąb lądu i w kierunku Bałtyku.

Rozmawiał Jarosław Popek

 

źródło: Dziennik Bałtycki, 28.10.2013 r.

Johannes Hahn dla Dziennika Bałtyckiego

Ze strony Unii Europejskiej nie ma żadnych obostrzeń dla rozwoju transportu wodnego w Polsce – mówi Johannes Hahn w wywiadzie udzielonym Dziennikowi Bałtyckiemu. Potrzebna jest tylko wola polityczna odpowiednich polskich ministrów. Przeczytaj całą rozmowę z unijnym komisarzem ds. polityki regionalnej.

Panie komisarzu, dziesięć lat temu nasza redakcja zainicjowała akcję społeczną która doprowadziła do rozpoczęcia budowy autostrady A1. Tym razem zabiegamy o zwrócenie uwagi na Wisłę i utworzenie autostrady wodnej. Unia Europejska wspiera finansowo budowę w Polsce autostrad, dróg szybkiego ruchu, linii kolejowych. Czy jest szansa na wsparcie przez wspólnotę autostrady wodnej?

W perspektywie finansowej 2010-2014 nie wystarczy już tylko pomysł na projekt typu autostrada czy linia kolejowa. Teraz prosimy o strategie wszechstronne, uwzględniające różne środki transportu, połączone ze sobą. Obejmuje to także drogi wodne. Zainwestowaliśmy wiele pieniędzy i wysiłku, by poprawić warunki na Dunaju. Wystarczy to porównać z sytuacją na Renie. W Polsce są obszary, które można rozwijać i możliwości, by to robić. Początek mogłoby stanowić projektowanie jednostek, które obsługiwałyby drogi wodne. Oczywiście wymagałoby to specjalnej pracy bo rzeki są raczej wąskie, w niektórych miejscach pojawiają się też problemy z głębokością. W tym ostatnim przypadku sytuacja się zmienia nawet w ciągu tego samego roku. Ale tak, myślę że jeśli spojrzymy na tę sprawę pod kątem ochrony środowiska to drogi wodne są alternatywą, którą trzeba brać pod uwagę. Alternatywą bardzo pozytywną. Podkreślę jednak, że decyzja zależy od odpowiedzialnych za ten sektor ministrów danego kraju. Takie rozwiązanie warto wziąć pod uwagę. Zwłaszcza, że ze strony Unii Europejskiej nie ma tu żadnych obostrzeń.

Rozmawiał Pan kiedyś z przedstawicielami polskiego rządu na temat ożywienia dróg wodnych w naszym kraju?

Osobiście nie, nigdy to zagadnienie nie zostało podniesione. Nie wykluczam jednak, że na poziome eksperckim projekt był omawiany.

Może powodem tego braku zainteresowania jest fakt, że wciąż nie ma ostatecznej decyzji w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020. Nie ma tym samym gwarancji, że z początkiem roku uda się rozpocząć realizację projektów, które miałyby być przez Unię wspierane.

Pieniądze są podzielone, 95 procent regulacji opracowano, więc osoby odpowiedzialne za pozyskanie funduszy unijnych mogą zacząć działać. Nawet jeśli nie ma jeszcze ostatecznej i oficjalnej decyzji, są wytyczone kierunki – także jeśli chodzi o politykę spójności. Porozumienie w sprawie budżetu powinno zostać zawarte w ciągu najbliższego tygodnia. Już teraz jednak miasta, regiony czy kraje mogą zacząć wdrażać nowe projekty. Być może w pierwszym etapie trzeba będzie wyłożyć własne środki, ale przecież pieniądze z Brukseli do Polski trafią.

 

źródło: Dziennik Bałtycki

ZMIANA NAZWY ORGANIZACJI

Szanowni Państwo, Nadwiślański Związek Pracodawców z przyjemnością ogłasza, że z dniem 7 października 2013 r. oficjalnie przyjął nazwę NADWIŚLAŃSKI ZWIĄZEK PRACODAWCÓW LEWIATAN.

Prezes Rogalski w „Dzienniku Bałtyckim”

W piątkowym wydaniu „Dziennika Bałtyckiego” znalazł się list Prezesa Romana Rogalskiego do redaktora naczelnego tego tytułu. List jest dpowiedzią na zaangażowanie „Dziennika” w akcję edukacyjną i społeczną, jaką jest projekt „Po drugie Autostrada wodna na Wiśle”.

Przedruk listu znajdą Państwo tutaj: „Po drugie Autostrada wodna na Wiśle”. Żebyśmy nie byli mądrzy po szkodzie. LIST

O drogach wodnych na Konferencji POMERANIA EXPO

„Przyszłość dróg wodnych” to temat jednego z paneli Konferencji POMERANIA EXPO, która odbyła się w czwartek, 26 września w Hotelu City w Bydgoszczy. Z prezentacją pt. „Drogi wodne to biznes” wystąpił Wiceprezes Nadwiślańskiego Związku Pracodawców, Jerzy Grzesiak. Organizatorem Konferencji było toruńskie stowarzyszenie Integracja i Współpraca. Mimo iż w naszym regionie  temat gospodarki wodnej wzbudza wiele emocji, panel nie przyciągnął oczekiwanej frekwencji uczestników.

Pomimo zaproszenia do panelu dyskusyjnego gości reprezentujących zarówno środowisko naukowe – prof. Wojciecha Majewskiego z PAN w Gdańsku, jak i reprezentantów biznesu – Wiceprezesa NZP Jerzego Grzesiaka i Janusza Granatowicza z Firmy Energa oraz Kapitana Żeglugi, dr Jana Pysia, na sali nie pozostało wiele osób. Być może była to kwestia znacznego opóźnienia panelu w czasie. Może jednak być tak, że formuła konferencji, w której mówi się o drogach wodnych, powoli się wypala. W trakcie dyskusji, po wystąpieniach panelistów, głos zabierali bowiem sami entuzjaści proponowanych rozwiązań i osoby podzielające opinie, że drogi wodne to nie niezbędna dla regionu inwestycja. Po raz kolejny zabrakło przedstawicieli Ministerstwa Środowiska, czyli osób władnych w tym temacie.

W Borkowie k. Kielc obradowała Rada Regionów

17-18 września Szefowie regionalnych organizacji pracodawców zrzeszonych w Konfederacji Lewiatan spotkali się, by po raz kolejny obradować w ramach Rady Regionów. Tym razem miejscem wyjazdowego posiedzenia był Borków położony kilkanaście kilometrów od Kielc, w województwie Świętokrzystkim. Spotkanie było współfinansowane ze środków Unii Europejskiej.

Zgodnie z Regulaminem Rady Regionów, pod nieobecność Prezydent Henryki Bochniarz, obrady prowadził desygnowany do tej funkcji Prezes SZPP Lewiatan, Tomasz Tworek. W programie spotkania znalazło się omówienie postępów w budowie wspólnej strony internetowej Rady, dyskusja nad kandydatem Konfederacji Lewiatan do Rady Nadzorczej PFRON i efekty podpisania 12 lipca Petycji do Premiera RP. Dyrektor Biura Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych Lewiatan Karol Kaczmarski zaprezentował ostatnie osiągnięcia swojej organizacji.

DSC_0102

Prezes NZP Roman Rogalski, jako osoba odpowiedzialna za negocjacje w kwestii strony internetowej Rady Regionów przeprowadził dyskusję w tym przedmiocie. Następnie zaprezentował najgłośniejszy postulat NZP – walkę o przywrócenie żeglowności Wisły i przyspieszenie budowy drugiego stopnia wodnego. Prezesi z dużym zainteresowanie wysłuchali informacji dotyczących rozwoju gospodarczego, jaki zapewniłoby inwestowanie w Wisłę i zadeklarowali wsparcie inicjatyw dążących do tego celu.

W posiedzeniu udział wzięli także przedstawiciele Biura Konfederacji Lewiatan, Lech Pilawski, Wiesław Kamecki i Paweł Kaczmarczyk. Omówili najważniejsze wydarzenia z życia organizacji i postulowane zmiany legislacyjne.

Poza częścią merytoryczną, uczestnicy posiedzenia wzięli udział w integracyjnej kolacji.